Ruda Maszeńka przyszła na świat ok.20 września 2012 roku. Właściwie nie jest ruda tylko słodko- biszkoptowa. Takie ciacho do schrupania z niej. Jest drobna bardzo o pięknych orzechowych oczach w trójkątnym psiaczku. Jednak nie można dać się zwieść jej delikatnej urodzie. Bo Masza jest kotem co wszędzie wejdzie, wszystko dotknie i zobaczy. Nie ma dla niej miejsc nie dostępnych. Sprawia wrażenie jakby jej było więcej niż jedna z taką prędkością się przemieszcza. W zabawę wkłada całe swoje serce i ciałko ganiając aż zmęczona zaśnie snem głębokim. Domek musi być nastawiony na sreberko z tajfunkiem w jednym. Nie jest Maszeńka zwolennikiem przesiadywania na kolanach i rączkach. Nie ma na to czasu. Zaszczyca jednak nas wspólnym spaniem w łóżeczku, pchaniem się na kocyk czy na nas czy delikatnym tuleniem się do naszego boku. Wtedy głaskana mruczy sobie i wyciąga jak strunka. Uwielbia drapak i kocie towarzystwo.Nie może być jedynakiem więc szukamy jej domu z kocim towarzyszem. Tylko takie będą rozpatrywane. Dogaduje się z każdym kotem.Nie boi się ich.Za nic ma prychania i jojczenia innych. Co ma zrobić to zrobi. Maszeńka jest delikatna i krucha jak na swój wiek. Jest długo-noga i długo-ogoniasta.Nie jest typem jadaka więc z dogodzeniem jej podniebieniu jest trudno.Lubi Gerberki „Delikatny indyk” i Felixa w galarecie. Lubi zajrzeć w nasze talerze widząc w nich doskonałe obiekty do jedzenia lub zabawy. Jest uparta w swych dążeniach i mimo złości trzeba się uśmiać z jej prób zdobycia trofeum. Jest cudnym kocim pełnym życia i energii. Szuka domu co zrozumie ,że Masza to koci dzieciak.Pokocha ją za jej urodę i charakter licząc się z ewentualnymi stratami. Masza ma książeczkę zdrowia. Jest zaszczepiona i kuwetkowa. Istnieje możliwość dowozu kota (do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące! Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Telefony zastrzeżone nie będą odbierane a sms-e rozmowy adopcyjne nie będą prowadzone. Kontakt po godz.16.Aśka: tel.: 697 541 709 ; m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat miński    Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat piaseczyński    Powiat płocki    Powiat warszawski zachodni    Warszawa

Pilnie szuka domu i czas nas goni.Ma czas do 15 września. Jej opiekunce los spłatał figla zmuszając ją do szybkiego wyjazdu. Za chwilkę Czarna Mania zostanie bez dachu nad głową .Dla Mańki to wielka niesprawiedliwość i wstrząs. Dopiero poznała co to pełna miska i bezpieczne schronienie. Na swe poprzednie miejsce bytowania nie może wrócić. Jest to opuszczona, waląca się posesja.Wyprowadzający się właściciele zapomnieli koci zabrać. Posesja jest na styku bardzo ruchliwych ulic.Tam grozi jej tylko śmierć i głód. Mania to wielkawa kocica.Jest duża, czarna, grubo łapa o krótkim ogonku.Nawet nochalek i opuszki łapek ma czarne. Jej oczyska są duże i przepięknie bursztynowe.Nazywana jest również Czarną Mańką .Ma 3 lata. Wychuchana, odchowana, zdrowa i utuczona szuka swego miejsca na świecie. Mania w chwili obecnej ma się świetnie a futro jej błyszczy. Jest lekko półdługie i śmiesznie nastroszone. To jeszcze powiększa objętość kotki. Należy ją wyczesywać choć za tym nie przepada. Jednak nie używa pazurów w obronie swej godności tylko wrzeszcząc ucieka. Mańka jest wielkim żarłokiem i pełna miseczka szybko ją uspokaja. Ma wielki apetyt i nie wybrzydza przy jedzeniu. Mania lubi się bawić i rozkręca się w tej dziedzinie. Nie musząc walczyć o przetrwanie Mania okryła jaką przyjemność daje zabawa.Goni niezmiernie i dynamicznie za włochatą myszą na sznurku i wszystkim co można toczyć i turlać. Nikt nie spodziewa się po tym ospałym wielkokocie takiej sprężystości. Mania nie jest głośną kotką. Nie miauczy. Wydaje z siebie czasem jak jest przejęta cienkie świergolenie. Mani nie przerażają psy.Za kotami nie przepada ale dogaduje się.Często się boi ich. Nie będzie jej przeszkadzało bycie jedynaczką. Lubi głaskanie i leżenie w łóżku. Mruczy pięknie.Ma ks. zdrowia. Jest zaszczepiona i wysterylizowana. Potrafi korzystać z kuwety. Sprawa jest bardzo PILNA! Prosimy o pomoc. Szukamy jej domu stałego lub domu, gdzie Mania poczeka na swoich opiekunów. Nadaje się doskonale do domu wychodzącego byleby okolica była bezpieczna. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne es-sami nie będą prowadzone. Kontakt :Aśka 697 541 709 mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat ciechanowski    Powiat legionowski    Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat płocki    Powiat siedlecki    Powiat warszawski zachodni    Warszawa

Karmelek to wyjątkowo fajnisty kotek. Jest bardzo przyjazny, łagodny, kochający i opiekuńczy. Jego zaletą jest wesołość i łagodność. Kocha wszystkich, kocha cały świat. A najbardziej kocha swojego człowieka. To jego najważniejsza zaleta. Chce ciągle być z ludziem. Chce ciągle się miziać, być głaskanym, tulonym. Ciągle leżałby na kolanach, pakował do łóżka, uczestniczył w każdej czynności. Co rano budzi ludzia włażąc na niego i wymrukując pobudki. Mruczy patrząc nam w oczy, mruczy odpowiadając na pytania, mruczy głaskany i tulony ,mruczy widząc nasz wzrok skierowany na niego. Ma wyjątkowo głośny mruk, który rozlega się w całym domu. Trzeba przyznać,ze Karmuś czasem pogaduje i pyskuje. Karmuś bardzo dobrze dogadał się z kocimi towarzyszami. Nadaje się więc do każdej opcji zwierzęco-ludzkiej. Karmelek lubi bardzo zabawy.Tupta wtedy dzielnie przemieszczając swoje konkretne ciałko. Doskonale radzi sobie na drapaku .Nawet za dobrze, obluzowując mocowania i śrubki. Ma dobry słuch. Zawsze słyszy jak się go woła.Jest zazdrośnikiem i każdy kot to Karmelek. Stawia się na każde zawołanie z nadzieją patrząc w oczy. Liczy wtedy na przytulanki ,wspólną zabawę, oglądanie telewizji.Sam potrafi zabawkę przytargać by z nim się bawić. Karmuś ma też wielgachny apetyt, który jest odpowiedzialny za jego dresiarską sylwetkę. Potrafi kłócić sie o każdy kęs,smakołyk,dopominać o dokładkę i nawet na krótko obrażać się.Szybko nabrał typowej postury podpasionego facecika co to zrobił się maga-kanapow i brzuszno-umięśniony. Ma więc konkretną sylwetkę o brzusiu sporaśnym. Jego charakterystyczny chwiejący chód jest nonszalancki i wyluzowany. Zapracował Karmuś na wygląd szanującego się mięśniaka ciągłym zaglądaniem do misi. A tak w ogóle to śliczny z niego chłopak. Karmelkowo rudy z białym dodatkiem i ogonkiem zakończonym fikuśnie białą końcówką. Bystre oczyska przypominają kolorem słodki miód. Rudo-biały koci cukierek Karmelek. Taki kotek to skarb i każdy dom powinien o kimś takim marzyć bo Karmuś kocha wszystkich. Będzie wielką radością i pociechą. Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, kuwetkowy. Urodził się w V/2011r. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące. Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne essemesami nie będą prowadzone. Kontakt :Aśka 697 541 709 mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat nowodworski    Powiat piaseczyński    Powiat płocki    Powiat radomski    Powiat siedlecki    Powiat warszawski zachodni    Warszawa

Lucuś urodził się w XI/2011 roku. Nie ma powalającej urody. Jest nie duży jak na swój wiek. Lucek to taki odpowiednik ludzkiego nastolatka o długaśnych kończynach i trójkątnym pysiu. Lucuś jest cały biały, maźnięty fantazyjnie szarym futerkiem. Trochę ciemnego barwnika na nosek mu poleciało, nadając Lucusiowi wesołego i zadziornego wyglądu. I taki charakter ma Kocik. Wszędobylski, ciekawski i bardzo wesoły. Mając Lucka u siebie należy się liczyć z jego ciekawością i ruchliwością. Wszędzie wejdzie i wszystko widzi. Lucek swymi miodowo-zielonymi oczkami wypatrzy wszystko co nadaje się do zabawy i toczenia. Zauważy każdy ruch. Lubi Lucek bardzo kocie towarzystwo. Lubi wspólne zapasy, ganianki i przytulanki. Chodzi i gulgając nawołuje towarzyszy. Lucek nie może być jedynakiem. Bo będzie nieszczęśliwy. Jemu do szczęścia koci towarzysz potrzebny i człowiek. Człowieka kocha bardzo. Lucuś robi wrażenie kota ,któremu tylko zabawy i psoty w głowie. Ale to jest tylko złudzenie. Pod tym luzackim płaszczykiem kryje się kot romantyk . Tęskni za dotykiem i głaskaniem. Jego oczydła z miłością patrzą na nas gdy przytulając się wymrukuje głośno swoje opowieści. Jak jest senny, rozluźniony zaczyna ssać swoją łapinkę ciumkając na cały dom. Ale robi to tylko wtedy jak leży wtulony w ludzia czując ciepło i ludzkie głaskanie. Wtula się mocno i z błogą miną zapada w sen. Lubi spać z nami w łóżku otoczony łapkami kociego towarzysza. Lucek ma wielki apetyt. Nie wybrzydza przy jedzeniu. Ma ks.zrowia. Jest wykastrowany i zaszczepiony. Lucuś szuka dla siebie domku który mocno go pokocha. On odwdzięczy się miłością i wesołością. Wspólnym zasypianiem i mruczandami. Mając Lucka dom musi wziąć pod uwagę zabezpieczenie otworów okiennych i balkonu by zatrzymać wielką ciekawość Lucunia. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące. Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne es-sami nie będą prowadzone. Kontakt :Aśka 697 541 709 mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat legionowski    Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat płocki    Powiat pruszkowski    Powiat warszawski zachodni    Powiat wołomiński    Warszawa

Juleńka jest nałogowcem. Jest bardzo mocno uzależniona. Jest kotem straconym. Nie mając przedmiotu swego uwielbienia wpada w smutek i przygnębienie. Kot jest nieszczęśliwy. Kot płacze, wzdycha i nie chce jeść. Bo Julka jest wielkim ludzio-nołogowcem co bez człowieka żyć nie umie. Julka jest uzależniona od miłości do człowieka. Musi się tulić. Musi się głaskać. Musi być blisko i w oczy patrzeć. Musi spać przytulona. Musi wejść na kolana, pod rękę. Musi mruczeć ,zagadywać i poleżeć sobie choćby w tym samym pokoju.Jak ignoruje się ją to potrafi sama się domiziać wskakując na barki i ocierając o włosy. Mając Juleczke trzeba się naszykować na wieczną miłość i adorację. Można sobie z nią pogadać i podrzemać. Można pomóc jej nałogowi odwzajemniając jej miłość i dając szczęście. Dając jej dom i swoje serce.A Julka pokocha bezgranicznie. Julka urodziła się IX/2011 roku. Jest niewysoką o sporym brzusiu koteczką. Taka zwykłą centkowaną burasią z białym znaczeniem rozpacianym po całym ciałku. Ma bystre oczka i wesołą plamkę na nosku.Jest kocią niezwykle ciekawą. Lubi być wszędzie, zajrzeć w każdą dziurę, wszystko widzieć, spróbować i skomentować. Jest wesoła i bardzo przyjazna. Nie boi się gości.Jest bardzo ufna. Lubi bardzo kocie towarzystwo i z naszymi zwierzakami dogaduje się. Robi sobie przerwy w adoracji ludzi by z przyjemnością pobawić się z kocim towarzystwem. Ale jest zazdrosna o człeka. Jak już zajmie miejsce na nim czy bok potrafi odpędzić konkurencję. Nie jest agresywna tylko potrafi odpowiednio warknąć. Juleczka szuka domu, który doceni jej miłość i przywiązanie. Pogodzi się z jej żywiołowym charakterem. A także z jej ludziowym uzależnieniem. Pozwoli się kochać i sam pokocha małą. Julka jest zaszczepiona i wysterylizowana. Ma ks.zdrowia. Korzysta z kuwety. Doskonale nadaje się jako partner do zabawy dla innego wesołego kota. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia). Obowiązuje podpisanie nie odpłatnej umowy adopcyjnej! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące. Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne es-sami nie będą prowadzone. Kontakt :Aśka 697 541 709 mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat legionowski    Powiat miński    Powiat nowodworski    Powiat ostrołęcki    Powiat otwocki    Powiat radomski    Powiat warszawski zachodni    Warszawa

Nie wiem dlaczego NIKT mnie nie chce pokochać. Całymi dniami myślę co ze mną jest nie tak. Czy jestem za stara? Za mało ładna? Za spokojna? Smutno mi. Bardzo mi smutno. Byłam bezdomna i chora. Marzłam bardzo w zimę, często głodowałam. Uratowała mnie Rodzina co pomaga takim kotom jak ja. Oni teraz, głaszcząc mnie, obiecują ,że trafię na swoich Ludzi. Kochają mnie i bardzo się starają. Ale takich bied mają u siebie dużo. A ja tłumu nie lubię. Czy mogę jeszcze marzyć o własny Domu ? O odrobienie szczęścia tylko dla siebie. Boję się nawet marzyć. Bo jak się nie spełni? Smutno mi. Mam na imię Nastka. Mam oko 3 lat ale dokładnie nie pamiętam kiedy się urodziłam. Tak mówi nasz weterynarz zachwycając się bardzo mym wyglądem. Mówi, że jestem piękną kociczką. Co w burej koci może być pięknego? Oglądam siebie w oczach opiekunów i dziwię się p.Wojtkowi. Jestem nie duża i bura. Trochę rudego połysku nadaje mi uroku. Mam białe skarpeteczki i pyszczek.Żabocik i brzuszek też mam biały. Na przednich łapkach moje skarpetki są krótsze. Podobają mi się falbaniaste wykończenia przednich skarpetek. Ta biel jest łądna. Troszkę mi urodę poprawia. Moje oczy są za duże to małego pysia. Choć ich kolor podoba mi się. Taki jasny, brązowy. Nie wiem tylko po co mi te śmieszne pędzelki na uszach. Podobno niektóre rasowce tak mają. Ale czy to ładnie na dachowcu wygląda? P.Wojtek mówi, że tak. Mogą też przyczepić się do swojej figury.Ale mnie ona nie zawadza. W niczym mi krągłość nie zawadza bo ja nie skaczę po meblach i nie biegam po blatach czy stołach. W rozmowie z opiekunami też nie jest przeszkodą. Lubię pogadać sobie, pogruchać.Za to Oni są zadowoleni, że tyle ciałka mają do głaskania. A ja z tego się też cieszę. Bo głaszcząca ręka jest na mnie dłużej. Najlepiej w nocy lubię położyć się na Ludziu i opowiadać mu mruczankowe bajki. Lubię też się bawić, ale bez ganianek, bo mam krótkie nóżki. Przecież myszkę można umordować na miejscu. Czy sznureczek albo kulkę. Nie przepadam tylko za braniem na ręce. Boję się. Nie ugryzę ,nie podrapię ale wolę by mnie nie ściskano. Sama przyjdę na mizianki.Można mnie głaskać wtedy do woli. Lubię barankować się, ocierać, pogadać…Ale marzę by robić to ze swym Człowiekiem. Nie mam problemu z kuwetką.Wiem po co jest drapaczek. Zaszczepiono mnie i odrobaczono.Zrobiono paskudny zabieg zwany sterylizacją, ówiąc,że tak trzeba. Już zapomniałam czy bolało. Mam nawet książeczkę zdrowia gdzie wszystko jest wpisane. Czekam na dom. DOM! Spokojny, wymarzony, przyjazny i kochający. Obiecuję,że ja pokocham swego człowieka bardzo. Istnieje możliwość dowozu kota (do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane a rozmowy esemesowe dotyczące adopcji nie będą prowadzone. Kontakt Aśka: Tel.: 697 541 709 ; mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat legionowski    Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat piaseczyński    Powiat radomski    Powiat warszawski zachodni    Warszawa

Niedługo Mikołajki i Gwiazdka. Czy zechcesz być Kocim Mikołajem i dać dom Żwirkowi? Lub sprawić swemu kochanemu kotu towarzysza godnego jego zabaw - Żwirka ? Bo Żwireczek to koci przystojniaka odziany w futerko niezwykle gładkie i błyszczące, w kolorze stali w ciemne pręgi. Przez grzbiecik aż po długaśny ogon biegnie czarny pas. Urodził się w lipcu 2012 roku. Foty nie oddają piękna chłopaka. Żwirek jest zgrabnym kotem o długich nożynach i pięknym, trójkątnym pysiu. To na prawdę piękny, klasyczny burasek. Jest mądrym i wesołym Kocikiem. Do ludzi jeszcze ostrożnie podchodzi, płoszy się przy gwałtownych ruchach ale lubi być blisko i obserwować życie domowe. Bardzo lubi wylegiwać się z nami w łóżku czy pod kocykiem. Przychodzić chętnie na głaski i przytulanki. Potrafi wtulić się w człowieka i zasnąć. Żwirek zadowolony to kot mruczący pięknie i głośno. Na rękach Kocik nie czuje się jeszcze pewnie. Choć nie wyrywa się, nie drapie .Przy posiłkach nie jest cichym nieśmiałkiem. Konkretnym besztaniem pogania nas, robi kółka,drepcze i w oczy zagląda. Pochłania wielkie ilości jedzenia ale figurę ma nadal zgrabną. Jest łakomczuchem co i w nasze talerze potrafi zajrzeć. Musi sprawdzić co każdy je. On zawsze ma apetyt. Na życie również. Nie boi się obcych ludzi. Siedzi, słucha i patrzy co się dzieje. Potem znudzony zasypia. Żwirek dogaduje się przepięknie z innymi kotami. To doskonały towarzysz dla drugiego kota. Żwircio lubi się bawić, ganiać kulki, berkować z towarzyszami i szaleć na drapaku. Podniebne skoki na nim to jest to. Wie również, że drapak służy do ostrzenia pazurków kocich. Nie jest kłopotliwym kotem. Kocik w otoczeniu pełnym cierpliwości i miłości rozkwitnie. Umili również codzienność kociemu rezydentowi Nasz dom to przystanek gdzie kot czeka na swój prawdziwy dom. Żwireczek ma wiele miłości w sobie. Przechowuje ją dla swych dużych. Proszę spojrzeć na Żwirka sercem i zobaczyć w nim spragnionego swego domu kota. Przyjemnością będzie obserwować zmiany zachodzące w nim jak już poczuje się pewnie i u siebie. Tylko trzeba dać mu szansę. I o tę szansę proszę w imieniu Żiwrka. Niech dzieciak zazna prawdziwego domu i miłości. Żwirek ma ks. zdrowia. Jest zaszczepiony i odrobaczony. Korzysta z kuwety. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia).Obowiązuje umowa adopcyjna! Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków oraz dom nie wychodzący. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne esemesami nie będą prowadzone. Kontakt Aśka 697-541-709. mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat garwoliński    Powiat legionowski    Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat piaseczyński    Powiat pruszkowski    Powiat warszawski zachodni    Warszawa

Robaczek,to cudny kocik, który zawitał na ten paskudny świat w lipcu 2012r. Jest odrobaczony, zaszczepiony, korzysta z kuwetki. Nie wybrzydza. To kociak jedzący wszystko co podane zostaje na miseczce, chętnie pijący kocie mleko. Nie miał Robaczek wesołego dzieciństwa. Pierwsze swoje kroki stawiał w śród dorosłych kotów, w stadzie dokarmianym przez Dobrą Panią. Zabawa w krzakach, spanie w stercie desek lub złomie, wiecznie głodny brzuszek burczał pustkami To było miejsce bez przyszłości dla kociego malucha. Więc zamieszkał dzieciak w domu tymczasowym. Zmiana zaskoczyła go. Ale nie warczał, nie prychał, patrzył na dziwny świat oczami jak talerzyki. Brany na ręce nie gryzł, tylko leżał i poddawał się wszelkim zabiegom. Wtulał się w ciepły kocyk i obserwował z niedowierzeniem podawaną pełną miseczkę. Teraz są zabawki, które goni i toczy z wielką przyjemnością. Uwielbia bawić się wędką ale tylko wtedy gdy trzyma ją człowiek. Jest pełny brzuszek bo jedzonko w zasięgu pyszczka stoi, są miłe chwile w ciepłym i suchym miejscu. I jest człowiek mówiący, że będzie miał dom, swój DOM. Robaczek słucha i czeka. Jemu do szczęścia tylko własny dom potrzebny. Robaczek jest ślicznym jasno-płowym, nie dużym buraskiem. Białe ozdoby na łapkach, brzuniu i szyjce dodają mu uroku.Ma dużą, dziecinnie okrągłą głowę ze śmiesznie sterczącymi pędzelkami w uszkach. Oczki patrzą ciekawie na świat. Nie ma w nich lęku. Są bystre i wesołe. Robaczek lubi ludzi. Lubi jak go się głaszcze i tuli. Załącza wtedy motorek mruczący, wyciąga się i wykłada brzuszek. Ociera się i czaruje. Bardzo lubi głaskanie przy ogonku. Wypina wtedy śmiesznie kuperek, kładąc ogonek wzdłuż grzbietu. Bardzo rozczula tym swoim zachowaniem. Wybiega naprzeciw człowieka by się przywitać, odważnie zerkając w nasze oczy. Ale jeszcze jest w nim rys niepokoju i niedowierzania.Czasem umyka spod ręki by wrócić zaraz. Należy być cierpliwym i dać czas kocikowi by do końca nam zaufał. A on rozkwitnie. Robaczuś ma w sobie coś takiego co mówi ,że on ufa i będzie kochał bardzo swego ludzia. Obecnie mieszka z dwójką innych burasiętek w podobnym wieku, Żwirkiem i Zuzinką. Bawią się, ganiają ,śpią razem…To czas ich dzieciństwa. Kocik nie powinien być jedynakiem. Z charakteru i zachowania to kot pasujący również do kota dorosłego. Jego postawa w momencie podchodzenia do doroślaka jest całkowicie uległa. Taki prezent dostał chłopak od stada w którym się urodził, że wie jak się zachować wśród dorosłych. Robaczek tkwi teraz w zawieszeniu. Bo dom tymczasowy to nie jest prawdziwy dom. Proszę pokochaj Robaczka i spraw by uwierzył, że człowiek to samo dobro. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia).Obowiązuje umowa adopcyjna! Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków oraz dom nie wychodzący. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne es-sami nie będą prowadzone. Kontakt Aśka 697-541-709 mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat płocki    Powiat radomski    Powiat warszawski zachodni    Powiat wołomiński    Warszawa

Zuzia zobaczyła nasz świat w lipcu 2012 roku. Jest burą dziewuszką w ciemne cętki i paseczki o wyjątkowo miłej sierści. Palce suną po jedwabistych,rozświetlonych rudo kudełkach z przyjemnością. Zuzia ma malutką ale mądrą główkę. Wie co dla niej dobre. Jej oczy wesołe i bystre widzą wszystko. Nosek wszędzie zostanie wsadzony. Ciałka Zuzinka dorobiła się sporego bo pakuje w brzuszek wszelkie smakołyki. Uwielbia jeść co widać po beczułkowatym brzuszku. Nie odpuści dobroci. Kociczka czasem jeszcze płoszy się. Ot, zauważy szybszy ruch ręki czy gwałtowny gest i zmyka. Za chwilkę wraca zawstydzona i bardzo ciekawa co ją tak spłoszyło. To zmieni się jak trafi na swego ludzia co ją pokocha. Zuza docenia uroki domowego ciepełka. Pierwsza melduje się w łóżku zajmując większą jego część. Pierwsza zasypia wtulona w człowieka i pierwsza budzi go swym mruczeniem. A umie mruczeć. Mimo małego ciałka motorek ma głośny i wyraźny. Wystarczy dotkniecie, by zaczęła pomrukiwać. Zajmuje także najlepsze fotele i miejsce w łóżku, sam środek dywanu i inne fajne miejscówki. Zuza pakuje się bez pytania na kolana wykładając boczki do głasków. Pakuje się podczas snu na ludzia. Podstawia główkę do drapania i grzbiecik do miziania. Patrzy z oddaniem w oczy zapewniając swym mruczandem o zadowoleniu. W przymilnym ferworze czasem złapie ząbkami rękę nie widząc co z nadmiarem uczuć zrobić. Zuzinka jest śliczna, delikatna Bardzo ufna mimo ostrożności bo jak kocha to kocha. Jest też odważna. Nie boi się naszych zwierząt. Z kotami zaprzyjaźniła się. Jest wielką cwaniarą,co podstępem i łaszeniem przymusza towarzyszy do jej tulenia i mizianek. Nadaje się jako towarzysz dla innego wesołego kota. Korzysta z kuwety. Jest zaszczepiona i odrobaczona. Ma książeczkę zdrowia. Zunia szuka domu. Jedynego i kochającego. Domu, który ją utuli, pokocha i udostępni poduszkę do spania.Zuzia będzie kochać swego ludzia i dostarczy mu wiele radości. Istnieje możliwość dowozu kota(do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące. Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane. A rozmowy adopcyjne esemesami nie będą prowadzone. Kontakt :Aśka 697 541 709 mail: m.aska@wp.pl

Miasto/miasta:  Powiat legionowski    Powiat nowodworski    Powiat otwocki    Powiat piaseczyński    Powiat płocki    Powiat siedlecki    Powiat warszawski zachodni    Warszawa