dom

Główna >> Wyniki wyszukiwania

Wyniki wyszukiwania "dom" - ogłoszenia

Znalezionych ogłoszeń: 287

Strony: < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 >

Sortuj wg: Tytuł - Data utworzenia - Popularność - Cena

Otwórz Swoje Serce I Zaproś Do Domu Bezimienną Marmurkową Damę

szczegóły »
Bezimienna koteczka z Koterii - ma tylko 7 dni

Kotka bez imienia. Bezdomna i samotna. Przepiękna marmurkowa koteczka o ślicznym pysiu i mądrych oczach. Ciałko ma przyozdobione zakolami w kolorze buro płowym z rudym połyskiem. Nożynki i brzuszek jest biały. Jest sporą kocią ale bardzo wychudzoną. Życie ją nie oszczędzało. Kocia nie ma domu. Koczuje pod daszkiem w betonowej rynience , krzakach lub stercie drewna. Nie ma stałego schronienia, nie ma stałej pory posiłku. Walczy każdego dnia o przetrwanie. Posesja położona jest w trójkącie bardzo ruchliwych ulic więc jej życie każdego dnia jest narażone na niebezpieczeństwo. W przypadku potrącenia przez auto szybka śmierć jest wybawieniem. Inaczej odejdzie w bólach i samotności. Złych ludzi także nie brakuje. A w jej oczy często zagląda głód i chłód. W tak niebezpiecznym miejscu Kocia urodziła dzieci i z dużym poświęceniem wychowywała je. Maluszki są już u nas. Mama ,biedna i wynędzniała pojechała do Koterii na zabieg sterylizacji. Mama krótki czas była u nas z dziećmi. Okazała się być domową kotką. Umie korzystać z kuwety, śpi w łóżku, mruczy i gada. Niestety nie ma dla niej miejsca by w spokoju poczekała na dom stały czy tymczasowy. Po zabiegu sterylizacji i odczekaniu 7 dni będzie musiała wrócić na ulicę. Na swoją posesję ,do swej betonowej rynienki. A Kocia nie radzi sobie na wolności. Wolontariusze w Koterii potwierdzają jej ludzio-lubny charakter. Gada, tuli się, jest wdzięczna za poświęconą jej uwagę. Opowiada swoje podwórkowe historie. Jest zadowolona z pełnej miseczki, z ciepłego posłanka. Kotka ma 7 dni na znalezienie domu. Inaczej wróci na ulicę. Tam gdzie ludzie nie są życzliwi nawet dzieciom. Boję się, że trafi na złego człowieka. Zginie potrącona przez samochód albo zagryzie ją pies. Zamarznie w zimowe mrozy. Kot nie ma gdzie się schować. Kociczka wymaga mądrego domu, który zrozumie, że kot po przejściach może być zestresowany. Domu, który da czas by kotka przywykła do dobrobytu i bezpieczeństwa. Pozwoli zapomnieć o trudnych początkach. Sprawi, że zapadnięte boki zaokrąglą się. A patyczkowate nożyny zrobią się zgrabne.Tak wiele w życiu małej się zmieniło. Tak wiele przeszła. Jest młodym kotem co to nawet 2 lat nie ma. Na pewno dostarczy Domkowi wiele radości. Czasu jest bardzo mało . Kto otworzy serce dla Kociej Mamy? Kto nada jej imię i uczyni kotem co to ma dom. Nie kryję, że sprawa jest mega PILNA! Pilnie szukamy domu stałego lub rodziny zastępczej ,w której kotka poczeka na swoich Dużych. Może być dom nie wychodzący lub wychodzący w bezpiecznej okolicy. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Kontakt w sprawie adopcji: Koteria Iza 667-678-991 koteriaodkuchni@gmail.com (koteczka przebywa w klatce A08) lub Aśka tel 697-541-709 m.aska@wp.pl

Miasto/miasta: Warszawa

Utworzone: 20-07-2012, 14:51 :: Odsłony: 307
Tagi:

Otwórz Swoje Serce I Zaproś Do Domu Bezimienną Marmurkową Damę

Zwiń

20-07-2012, 14:51

Rodzaj: Oferuję

PDF

Komentarze: 0

Koteczka Lucynka - Puchata Księżniczka, Szuka Swojego Pałacu

szczegóły »
Lucynka jest niedużą, przepiękną koteczką. Włos ma przedłużony, miękki i lśniący. Na białym tle przeplatają się czarne plamki. Ogonek będzie kiedyś wiewiórczy. Dumnie noszony faluje przy każdym kroku.

Lucynka urodziła się ok. IX/11r. Jest niedużą, przepiękną koteczką. Włos ma przedłużony, miękki i lśniący. Na białym tle przeplatają się czarne plamki. Ogonek będzie kiedyś wiewiórczy. Bo Lucynka musi doprowadzić go do ładu jeszcze. Dumnie noszony faluje przy każdym kroku. Jej nożynki są grubawe, mocno stąpające po ziemi. Pomiędzy pazurkami sterczą chwościki białych włosków. Pysiek ma jak zabawka pluszowa. Plamiaste uszka i pędzelki z nich sterczące są niezwykle urokliwe. Lucysia ma duże seledynowe oczy. Madre i sprytne. Lucynka jest bardzo żywiołową koteczką. Wszędzie jej pełno i wszędzie wejdzie. Z ciekawością wsadza nos w każdy kąt. Jak się bawi to całą sobą. Mogą być kuli, myszki ,wszystko co wpadnie jej w łapki. Jest niezwykle towarzyska i ciągnie ją do ludzi. Ale ma też swoje zdanie. Jak nie chce być głaskana, to nic nie zmusi jej do spokojnego siedzenia. Jednak jak już zechce obdarzyć nas swa osobą, to nie można się od niej opędzić. Wije się, ociera, mruczy, pcha pod rękę, na kolana-jednym słowem czaruje człowieka. Lucynka jest wielką, bardzo wielką gadułą. Ma bogate słownictwo. Nie odpuści i w dyskusji musi mieć ostatnie zdanie. Z jej gadania, ćwierkolenia, gruchania doskonale można, znając ją, zorientować się o co chodzi. Jest także wielkim uparciuchem. Jak już na coś się zaprze np. spanie w brodziku, to nie odpuści. Jest też wybredna kulinarnie. Jada tylko chrupki Royal Babycat. Ich brak wprawia ją w lekką irytację. Nie je wtedy nic. A wszystko kończy się dla nas połajankami.Wie ,że jest pełnym powabu cudem i wykorzystuje to. Owinęła nas sobie w około ogonka. Z racji swego dłuższego włosa powinna być czesana. Przyszły dom musi mieć świadomość ,że kicię należy pielęgnować. Mimo, że Lucynce czesanie bardzo się nie podoba. Musi mieć również świadomość, że przyjmie pod swój dach prawdziwą kapryśną kobietkę, piękną blondynkę. Lucynka nie przepada za innymi kotami. Jednak z niektórymi z naszych kotów bawi się zaszczycając go swą uwagą. Lucynka szuka domu. Domu lubiącego takie kapryśne pięknoty. Dbającego o jej futerko, głaszczącego i dającego wciągnąć się w długie rozmowy. Domu, w którym Lucynki uroda i charakter zostanie doceniony. A kaprysy koci będą mile widziane. Gdzie będzie kochana i sama będzie mogła kochać. Mała jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona. Ma ks. zdrowia. Kuwetkuje wzorowo. Istnieje możliwość dowozu kota (do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące. Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Przepraszam, ale telefony zastrzeżone nie będą odbierane a esemesowe ?rozmowy? dotyczące adopcji nie będą prowadzone. Kontakt Aśka: Tel.: 697 541 709 ; mail: m.aska@wp.pl